Mamy to! Wymarzony awans do żużlowej Ekstraligi stał się faktem. Piszemy, że mamy to, bo Górecznik dołożył do tego sukcesu swoją cegiełkę. Od początku sezonu w naszym hotelu przed i po treningach oraz meczach nocowały u nas ekipy Tomka Gapińskiego i Grzegorza Walaska. Dziś mieliśmy okazję pogratulować im okazałego zwycięstwa w dwumeczu oraz zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z pucharem. Poznajcie kulisy mistrzowskiej współpracy.
Cieszymy się, że cała nasza załoga mogła towarzyszyć żużlowcom w około sportowym życiu. Pobyt Tomka Gapińskiego i Grzegorza Walaska w naszym hotelu zawsze wiązał się dla nas z pozytywnymi emocjami, szczególnie w końcówce intensywnego sezonu. Staraliśmy się zapewnić im jak najbardziej domową atmosferę, aby mogli wypocząć i zregenerować siły.
- Po przegranym meczu byłem tutaj goszczony jak zwycięzca. Po wygranym personel przybijał piątki i gratulował sukcesu - podsumowuje kilkumiesięczną współpracę żużlowiec TŻ Ostrovia Grzegorz Walasek. - Przez cały sezon czułem, że jesteśmy jedną drużyną. Uśmiechnięty personel to dla mnie najważniejsze, co mogło mnie tutaj spotkać. Poza tym zawsze się wysypiałem, dobrze jadłem i miło spędzałem czas pomiędzy treningami i meczami. To bardzo ważna otoczka całości współpracy z kierownikiem obiektu Łukaszem Kierzkiem i personelem obiektu - kwituje Walasek.
Ku naszej uciesze żużlowcy oraz ich ekipy nie zamknęli się w pokojach hotelowych, a byli czynnymi uczestnikami górecznikowego życia. Towarzyszyli nam w różnego rodzaju eventach tj. sierpniowe „Letnie tarasowanie z Górecznikiem”. Nie stronili od kontaktu z Gośćmi Górecznika. Można było porozmawiać z nimi, przybić piątkę, zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie, czy uzyskać autograf.
- To coś więcej niż tylko hotel - mówi nam Tomasz Gapiński, zawodnik TŻ Ostrovia - Po meczu przyjeżdżasz do hotelu i zaczynasz od zakwaterowania się i kapitalnego obiadu w Karczmie. Jeśli uwielbiasz ryby, to jesteś naprawdę w odpowiednim miejscu, a jeśli lubisz mięso, to także znajdziesz w menu coś dla siebie. Wstajesz rano wypoczęty i jesz pyszne, bogate śniadanie na tarasach. Świeci słońce, podpływają kaczki i łabędzie. Po śniadaniu idziesz na obowiązkowy spacer po Parku Przygód. Nie dziwię się, że ten obiekt jest tak popularny, że lgną tutaj tłumy. To obiekt z kompleksową ofertą, idealny także dla nas -profesjonalnych sportowców - dodaje żużlowiec.
Dziś o poranku mieliśmy okazję pogratulować ekipie Tomasza i Grzegorza osobiście, bo po wygranym w Krośnie spotkaniu żużlowcy z ekipami mieli na dziś zaplanowane spotkania ze sponsorami. Musimy przyznać, że naprawdę ciężki ten zwycięski puchar. Gratulujemy Panowie! No i mam ogromną nadzieję na współpracę w kolejnym, ale już ekstraligowym sezonie w Ostrowie.